W informatyce też można święcić tryumfy

Każdy człowiek ma taki moment w życiu, gdy pragnie osiągnąć sukces, zrobić karierę, zacząć zdobywać pierwsze większe pieniądze. U mnie długo ten moment nie mógł nastąpić. Najpierw przez lata edukowałem się nawet nie wiedząc do końca, co chcę w życiu robić. Moment ten nastąpił dopiero gdy miałem dwadzieścia sześć lat i za kilka miesięcy miał się narodzić mój syn – długo wyczekiwany potomek, następca mojego rodu. To on był impulsem, dla którego zacząłem intensywnie szukać pracy jako programista Java Częstochowa, w międzyczasie oczywiście doszkalając się i robiąc mnóstwo przydatnych, ciekawych kursów. Gdy synek przyszedł na świat, mogłem go powitać wszystkim tym, czego niemowlak potrzebuje do szczęścia. Dawała mi to stabilna praca na etacie, spore zarobki oscylujące w granicach 3 tysięcy złotych netto. To dzięki nim moja żona nie musiała pracować i mogła w całości poświecić się wychowywaniu malucha. Wbrew pozorom to nie praca na wysokim stanowisku w renomowanej firmie, ale właśnie posiadanie udanej rodziny jest moim największym życiowym sukcesem.